sobota, 5 kwietnia 2014

In Bruges, czyli z wizytą we Flamadzkiej Wenecji

Pisząc o moim półrocznym pobycie w Brukseli, wspominałam też o tym jak łatwo i szybko można się stamtąd dostać do innych pięknych Belgijskich miast. Jednym z tych miast jest Brugia i o niej chciałabym dzisiaj opowiedzieć. W Brugii byłam dwa razy. I chociaż za każdym razem spędziłam tam tylko kilka godzin, to wystarczyło, żeby się w niej zakochać i zrozumieć dlaczego co roku odwiedzają ją miliony turystów z całego świata.

Pierwszy raz wybrałam się do Brugii razem z moim ukochanym w ramach świętowania walentynek. To był strzał w dziesiątkę! Spacer wzdłuż wąskich kanałów i urokliwych średniowiecznych uliczek był jednym z najromantyczniejszych spacerów w moim życiu. Nie bez powodu Brugię nazywa się często Flamandzką Wenecją i jednym z najromantyczniejszych miast świata.
A do tego jeszcze te urocze, niemal bajkowe kamieniczki! Przechodząc obok tej, którą widzicie na zdjęciu u góry, mogłam dostrzec przez okno, krzątających się w kuchni domowników. Ależ ja im zazdroszczę mieszkania w takim miejscu! :)



Walentynki nie były oczywiście jedynym powodem, dla którego wybraliśmy się do Brugii... Oglądaliście komedię kryminalną "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" (w oryginale "In Bruges")? My tak! I dlatego bardzo chcieliśmy zobaczyć te wszystkie piękne miejsca, które wcześniej widzieliśmy na ekranie i w których rozegrała się cała historia. 
Co ciekawe, okazało się, że wieża przy rynku, która odegrała dość dużą rolę w filmie, wygląda w środku zupełnie inaczej, niż to pokazał reżyser, Martin McDonagh.


Moja druga wizyta w Brugii miała zupełnie inny charakter. Razem z innymi studentami przebywającymi na wymianie w Brukseli, zostaliśmy zaproszeni na krótki wykład w słynnym Collège d'Europe. Oczywiście, głównym celem tego wykładu było przekonanie nas do studiów podyplomowych na tej uczelni. Kosztują od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy euro, ale podobno praca we wszelkich organizacjach i komisjach UE jest po nich niemalże gwarantowana, więc warto... 

Przy okazji tamtej wycieczki, odwiedziliśmy też znajdujące się przy rynku Historium, czyli niezwykłe interaktywne muzeum, w którym zwiedzający poznają historię pewnego średniowiecznego obrazu. Jeśli będziecie kiedyś w Brugii i lubicie takie ciekawostki, nie zapomnijcie tam zajrzeć!

Brugia jest dość specyficznym miastem nie tylko ze względu na swoją piękną architekturę i bogatą historię. Jest to przede wszystkim miasto turystyczne i studenckie, a jego "prawdziwi" mieszkańcy stanowią zaledwie 10% ludności! Jadąc tam, zwłaszcza latem, trzeba się więc liczyć z tłumem turystów na rynku i głównych placach oraz ze staniem w kolejkach do największych atrakcji czy nawet restauracji.

Na szczęście nie brakuje tam też tych pięknych wąskich uliczek i małych skwerów, do których zagląda zaledwie garstka turystów. Wystarczy się w nie zagłębić, żeby odpocząć od tego całego gwaru i poczuć prawdziwy klimat średniowiecznego miasteczka.


17 komentarzy:

  1. Uwielbiam klimat uluczek, stare budynki i ten zapach starej cegły.Może kiedyś się tam wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ej no ja też to uwielbiam, najlepsze jest o poranku :)

      Usuń
  2. Byłam w Wenecji i bardzo mi się podobała więc pewnie i to miasto by mnie zachwyciło. Uwielbiam wąskie uliczki i klimatyczne miejsca. Mam więc nadzieję, że uda mi się tam wybrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brugia jest co prawda nieco bardziej "surowa" od Wenecji, ale też myślę, że by Ci się spodobało ;))

      Usuń
  3. zazdroszczę takiego spaceru :)
    przepiękne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne miejsce, urokliwe i romantyczne ;) Ciekawe gdzie w Polsce jest odpowiednik?...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślisz, że jest? :D Nigdy nie słyszałam o podobnym miejscu w Polsce... a szkoda!

      Usuń
  5. Zazdroszczę tej wymiany :) Belgia to kraj, który widnieje na jednym z pierwszych miejsc, które chcę w najbliższej przyszłości odwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mam nadzieję, że uda Ci się niedługo tam wybrać. Naprawdę warto! :))

      Usuń
  6. przepięknie :) uwielbiam tego typu miasta, a jeszcze ceglane kamienice - coś pięknego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. rewelacyjne zdjęcia... ja natomiast zapraszam Cię do wzięcia udziału w konkursie, do wygrania torba NIKE :) http://bodybuildingisalifestyle.blogspot.ie/2014/04/uwaga-konkurs-do-zgarniecia-torba-nike.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze jak ogladam takie piekne miejsca zastanawiam sie dlaczego w mojej okolicy jest tak brzydko...chcialabym poznac naczelnego architekta mojego miasteczka i powiedziec mu coo nim mysle;)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała relacja ! Jakże zazdroszczę spaceru w Walentynki w tak romantycznym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne zdjęcie pełne klimatu, aż chce się tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na Twoich zdjęciach Brugia wygląda faktycznie na jedno z bardziej romantycznych miast świata :) Żałuję, że (jeszcze) nie miałam okazji się tam wybrać. Byłam tylko przejazdem w Brukseli i pamiętam, że zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brugia ma zupełnie inny klimat niż Bruksela :)
      A zdjęcia są nie tylko moje - parę podkradłam mojemu chłopakowi. Chyba powinnam była o tym wspomnieć w poście, uuups... ;)

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Nie musisz osobno wklejać adresu swojego bloga - i tak Cię odwiedzę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...