sobota, 21 czerwca 2014

Letnia wishlista last minute

Lato już prawie w pełni, za dwa tygodnie wakacyjny wyjazd do Włoch, a ja wciąż nie mam tak podstawowych rzeczy jak sandały czy bikini! Najwyższy czas się tym zająć... przyda się więc mała wishlista!


Za bikini rozglądam się już od kilku tygodni, ale bez skutku. Chciałabym znaleźć takie z usztywnianą górą i odpinanymi, prostymi ramiączkami, ale to w tym sezonie graniczy z cudem - wszyscy uparli się na ramiączka wiązane na szyi. A może wy mi coś doradzicie?

Sandały... tutaj jest jeszcze trudniej, bo o ile wiem dokładnie jakiego bikini szukam, to wciąż się waham między sandałami na koturnie i płaskimi. Piękno czy wygoda, oto jest pytanie!

Wylegując się na plaży, warto mieć coś lekkiego do poczytania. Myślę, że w tej roli sprawdziłaby się książka Is Everyone Hanging Out Without Me? Mindy Kaling. Pisałam wam już kiedyś o Mindy i jej autorskim serialu The Mindy Project... pamiętacie? Jeśli książka jest napisana tak ciekawie i zabawnie jak serial (a to właśnie obiecują wszystkie recenzje), to muszę ją przeczytać!

Na koniec coś, co chodzi mi po głowie już od dawna, czyli lustrzanka. Większość zdjęć na moim blogu jest robiona telefonem... i chociaż ich jakość jest całkiem niezła (prawda?), to wiem, że z lustrzanką byłaby jeszcze lepsza, a ja mogłabym bardziej zaszaleć... i to mnie bardzo kusi. 





14 komentarzy:

  1. Sandały udało mi się już kupić- wczoraj dorwałam fajne na koturnie ale pozostaje jeszcze kwestia stroju...

    OdpowiedzUsuń
  2. W kwestii bikini Ci nie pomogę, ale co do sandałków - ja preferuję te na płaskim i skórkowe - wygodne, nie obcierają i noga się nie poci :) lepiej dołożyć i cieszyć się komfortem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, kiedyś miałam właśnie takie płaskie i całe ze skóry - przechodziłam w nich ze 3 sezony. Super były! Niestety, nigdzie nie mogę znaleźć podobnych :(

      Usuń
    2. Tutaj przyznam Ci rację, trafić na ładne i ze skóry - to czasem graniczy z cudem :P nie wiem czemu, zwykle takie skórkowe są po prostu brzydkie, niekształtne i wielkie :P

      Usuń
  3. Sandałki radziłabym płaskie bo jak zaczną Cię nóżki boleć od chodzenia na koturnach to wyjazd może nie być zbytnio udany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na te najdłuższe piesze wycieczki to pewnie i tak zabiorę (tradycyjnie) tenisówki ;))

      Usuń
  4. Kupuj lustrzankę, na pewno nie pożałujesz. To taka inwestycja w dalszy rozwój umiejętności;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Intryguje mnie ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. oh, mi też od dawna marzy się lustrzanka... ale jakoś nigdy ani czasu, żeby znaleźć odpowiednią, no i jednak to mnóstwo kasy.
    jak kupisz to daj znać jaka i jak się sprawuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, jak już sobie jakąś sprawię, to na pewno się pochwalę! ;))

      Usuń
  7. hehe ja mam lustrzanke... niestety jest za duza i nie chce mi sie jej wyciagac do robienia zdjec, wiec uzywam iphone'a oczywiscie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie boję się, że tak się rozleniwiłam z tym telefonem, że nawet jak kupię lustrzankę, to nie będzie mi się chciało jej ze sobą taszczyć [*]

      Usuń
  8. Jak na zdjęcia robione telefonem Twoje są naprawdę świetne – najlepszy dowód, że nigdy bym nie pomyślała, że to zdjęcia robione telefonem (a z reguły chyba poznaję :P). Co nie zmienia faktu, że lustrzankę warto kupić, komfort jeśli chodzi np. o odwzorowanie rzeczywistych kolorów albo detali jest niesamowity, no i dobra lustrzanka to inwestycja na dłuugie lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dzięki! Robię co mogę ;) No ale właśnie czasem sama czuję, że mi ten telefon nie wystarcza...

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Nie musisz osobno wklejać adresu swojego bloga - i tak Cię odwiedzę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...