Od jakiegoś czasu, coraz bardziej wkręcam się w handlettering, czyli tzw. rysowanie liter. Zresztą, jeśli czytacie mnie odpowiednio długo, to wiecie, że opanowanie tej sztuki jest jednym z trzech celów, które wyznaczyłam sobie na ten rok. Uczę się głównie za pośrednictwem internetu, podpatrując blogi specjalistów w dziedzinie liternictwa. Z pomocą przychodzi też instagram. Wiecie ile jest profilów poświęconych tylko i wyłącznie literkom i ozdobnym napisom? Całe mnóstwo! A oto pięć moich ulubionych...
jennymaiedae
Numer jeden na mojej liście, to Jenny Highsmith, współautorka bloga maiedae.com. Jenny jest po prostu mistrzynią liternictwa... i robi wszystko, żeby zarazić swoją pasją innych! Dlatego na jej instagramie od paru miesięcy trwa wyzwanie handletteringowe #LetterIt, a na blogu możecie kupić ekurs jej autorstwa.
whitefortype
Na profil Natashy z WhiteForType trafiłam za sprawą bardzo oryginalnych fotografii, na których artystka "trzyma" namalowane przez siebie słowa. I chociaż teraz już znacznie rzadziej wrzuca tego typu zdjęcia, to jej profil wciąż jest jednym z moich ulubionych na instagramie. Lubię ten jej surowy i pozornie niedbały styl...
zuerdesigns
Liternictwo Jo Cheung z Zuer Designs to zupełnie inna bajka - jej prace są dużo subtelniejsze i bardziej eleganckie. Jej profil dostarcza sporo motywacji do ćwiczeń, bo Jo jest kompletnym samoukiem, w dodatku zupełnie nie związanym ze światem sztuki - na co dzień studiuje biologię, a brushlettering to tylko jej hobby.
craftedby
Profil Kristen Stansell śledzę najkrócej, ale w dniu, w którym na niego trafiłam, z rozpędu przejrzałam od razu wszystkie 200 zdjęć. Stansell nie tylko opanowała handlettering do perfekcji, ale przede wszystkim potrafi przepięknie wyeksponować swoje prace. Jak już raz wejdziecie na jej profil, nie będziecie w stanie się powstrzymać przed kliknięciem Follow!
lettersandlaurels
Na koniec zostawiłam sobie profil Carli Lawlor, artystki o bardzo pięknym i zamaszystym stylu, który... nie zawsze pasuje do treści jej prac. Zresztą, sami zobaczcie!
Śledzicie jakieś fajne profile albo blogi o handletteringu? Podrzućcie adresy w komentarzach, chętnie zajrzę! :)
* Wszystkie zdjęcia użyte w poście pochodzą z wyżej wymienionych profili na instagramie i są własnością ich autorek.
** Zdjęcia użyte w kolażu od lewego górnego rogu: jennymaiedae, whitefortype, lettersandlaurels, lettersandlaurels, craftedby, zuerdesigns.
INNE POSTY Z TEGO CYKLU:
A ja myślałam, że to wszystko komputerowo... jak widać, ludzie lubią zaskakiwać. Ukłony dla w.w. osób. Tobie życzę powodzenia! Trochę wprawy, ćwiczeń i na pewno Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie orientuję się w stronach o tej tematyce, także nie pomogę.
Dzięki! Do takiego poziomu wciąż mi daleko, ale może kiedyś... ;)
UsuńPrzepiękne! :) Ludzie to mają talent! <3
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała umieć tak pisać ! strasznie mi się to podoba :) w wolnej chwili zapraszam na kawowe wyzwanie blogowe :) http://daywithcoffee.blogspot.com/2015/07/kawowe-wyzwanie-blogowe-doaczysz.html
OdpowiedzUsuńKAWOWE? A to coś nowego... :>
UsuńNie miałam pojęcia, że istnieje taka... gałąź sztuki? Bo jak to inaczej nazwać :D Podziwiam talent wspomnianych osób, ale mi się takie litery nigdy specjalnie nie podobały. Wolę pismo techniczne i tradycyjną kaligrafię. Oraz moją ukochaną frakturę, którą sama uczę się pisać.
OdpowiedzUsuńNo cóż, to kwestia gustu ;) Ja też lubię taką tradycyjną kaligrafię... ale już fraktura trochę mnie przeraża! ;))
UsuńFraktura jest prosta, na pewno prostsza od prawdziwego gotyku ;) Najważniejsze jest, by wyobrazić sobie, że piszesz nie cienkopisem, a kwadratowo zaostrzonym patykiem. dy juz trochę popiszesz, zaczniesz rozumieć sposób myślenia twórców tego pisma, i pisać bez ciągłego patrzenia na wzór. Tylko niestety długo zajmuje narysowanie takiej dużej litery, szczeólnie jeżeli używasz do tego zwykłych narzędzi. Jakiś specjalnych nie mam, więc męczę się cienkopisami.
UsuńDobra to podrzucę Ci takiego starego linka sama kiedyś interesowałam tym mam tutaj takie coś
OdpowiedzUsuńhttp://chic-type.com/blog/tag/hand-lettering/ i jeszcze
http://lisacongdon.com/blog/category/365-days-of-hand-lettering/
przepraszam że w poprzedniej notce poleconej w linkowaniu u Lifestylerki wkleiłam link do bloga ale nie doczytałam komunikatu ;)
Dzięki! O Lisie to nawet trochę słyszałam. Chciałabym przeczytać jej książkę.
UsuńA linkiem się nie przejmuj - to tylko takie zniechęcenie dla potencjalnych spamerów, a Ciebie i Twój bardzo miły i wyczerpujący komentarz trudno byłoby tak nazwać! ;))
Stansell jest nieamowita! I Cheung też mi się bardzo spodobała. Dzięki wielkie za te profile, jakiś czas temu zaintrygował mnie hand lettering, nie zaczęłam jednak nic szczególnego robić w tym kierunku, poza jednym wykonanym własnoręcznie cytatem, bo stwierdziłam, że taka umiejętność na nic mi się nie przyda, ale...jak zobaczyłam ten wpis, znów nabrałam ochoty i motywacji! :) Napisz może coś więcej o tym jak ćwiczysz, czego używasz, pokaż coś swojego! :)
OdpowiedzUsuńNawet jeśli handlettering nie przyda się do niczego praktycznego, to i tak fajnie jest tworzyć takie ładne rzeczy. To bardzo przyjemne zajęcie ;) A moja własna przygoda z handletteringiem też pewnie pojawi się w końcu na blogu - wszystko, co lubię prędzej czy później tu trafia! :D
Usuń