Witam was w 2014 roku! Jak wam mija ten pierwszy dzień? Ile noworocznych postanowień zdążyliście już złamać? ;) Ja żadnego... bo w ogóle nie mam w zwyczaju ich robić. Nie mówię wcale, że są bez sensu i że nie warto - po prostu wiem, że w moim przypadku by się kompletnie nie sprawdziły.
Zamiast tego, lubię stopniowo stawiać przed sobą jakieś mniejsze i konkretniejsze wyzwania. Takim wyzwaniem jest One Sentence a Day Journal... i zaczynam je właśnie dziś!
A może macie ochotę podjąć je razem ze mną?
Na czym to polega?
Jak się pewnie domyślacie po tytule, całe wyzwanie polega na zapisywaniu w dzienniku jednego (pełnego) zdania dziennie. I wcale nie musi ono opisywać tego, co w danym dniu robiliście - równie dobrze może to być jakaś luźna myśl, ciekawostka, którą właśnie odkryliście lub pomysł, który akurat wpadł wam do głowy. To, o czym będą wasze zdania, zależy tylko i wyłącznie od was i waszej kreatywności. Ważne, żeby pisać je systematycznie i nie pominąć żadnego dnia!
No dobrze, wiemy już co i jak pisać... ale gdzie? Jak widzicie, ja założyłam sobie w tym celu osobny zeszyt. To najbardziej tradycyjna opcja, ale nie jedyna! Jeśli akurat zbywa wam 25 dolarów, to tutaj możecie kupić przepiękny brulion zaprojektowany właśnie z myślą o tego rodzaju dzienniku (marzenie!). A jeśli nie chce wam się dźwigać kolejnego notesu lub po prostu wolicie coś bardziej mobilnego, to zapraszam na onesentencediary.com. Po (banalnie prostej) rejestracji, dostaniecie dostęp do własnego internetowego One Sentence Diary. To również świetna opcja dla tych, którzy potrzebują dodatkowej motywacji do systematycznego pisania - na stronie możecie wpisywać zdania tylko do trzech ostatnich dni, później stają się nieaktywne. Ponadto, na każdy dzień przysługuje tam tylko 300 znaków, a raz zapisane zdanie można edytować tylko przez 5 minut.
źródło zdjęcia |
Myślę, że to wyzwanie ma wiele zalet - rozwija kreatywność, uczy systematyczności, a przede wszystkim motywuje do tego, aby żaden dzień nie był nijaki!
Ja już napisałam pierwsze zdanie. A wy? Podejmiecie się stworzenia dokładnie 365 niepowtarzalnych zdań? :)
Bardzo dobry pomysł! Ja zakładam "dzienniczek" myśli z danego dnia, głownie tych przykrych, aby mieć przestrogę i nie popełnić tych samych błędów...
OdpowiedzUsuńNo to jesteś bardziej ambitna ode mnie hihi ;)) Ja narazie spróbuję po jednym zdaniu... może w przyszłym roku się rozkręcę :D
UsuńSpodobał mi się ten pomysł, może się przyłączę choć pewnie i tak w tym nie wytrwam :)
OdpowiedzUsuńSkąd od razu taki pesymizm? To tylko jedno zdanie - na pewno dasz radę! :))
UsuńOk. Będę zapisywała je w swoim kalendarzu. Zobaczymy co to wyjdzie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, tez podejmę wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl :) Szczęśliwego Nowego Roku!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wzajemnie! :)
UsuńNiesamowity pomysł, jestem mile zaskoczona =)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł. Zaczynam dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńPomysł świetny ale ja raczej nie jestem systematyczna ;-)
OdpowiedzUsuńNo to świetna okazja, żeby nad tym popracować ;))
Usuńświetny pomysł!!
OdpowiedzUsuńzaraz znajdę ładny zeszyt i do dzieła :)
podoba mi się idea tego dziennika :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Mam taki ładny notes, który czeka na wykorzystanie... ale zastanawiam się czy nie lepiej wykorzystać do tego kalendarza, żeby nie zakładać kolejnego notesu ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety zapisuję w kalendarzu już tyle rzeczy związanych ze studiami i pracą, że w niektóre dni mogłoby braknąć miejsca na to zdanie... a szkoda, bo to bardzo fajne i wygodne rozwiązanie :)
Usuńgenialny pomysł! czasem miewam jakieś filozoficzne powiedzenia - wtedy się sama sobie dziwię. niestety często je zapominam xD ewentualnie zawsze można coś takiego zapisywać w kalendarzu, ja chyba będę pisać i w kalendarzu i w internetowym pamiętniku. pochwalę się swoimi przemyśleniami dokładnie za rok :)
OdpowiedzUsuńjuż trzy zdania poszły! :)
UsuńNo właśnie nie mogę się doczekać, aż zdań będzie dużo. Na pewno będzie ciekawie czytać je połączone w całość. Jak takie krótkie opowiadanie o 2014 roku ;))
UsuńMam nadzieję, że wszystko uda mi się zrealizować! :) Kiedyś prowadziłam coś takiego, ale mój siostrzeniec pod moją nieobecność... wyjął mój zeszyt z tymi sentencjami i pomazał:(
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, aaaa! Aż się w to pobawię! :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo z noworocznymi postanowieniami, nie są one dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńOd razu biorę się za to wyzwanie, bo bardzo mi się spodobał ten pomysł :)
Ryzyk fizyk! Zalogowalam się na tę stronę! Możę uda się wytwać ;)
OdpowiedzUsuńTroszkę trudne zadanie:)) Ale bardzo ciekawe:)
OdpowiedzUsuńTrudne? To tylko jedno zdanie... ;)))
UsuńWykonanie tych 365 zadań byłoby nie lada wyczynem dla mnie :D. Hmm..w sumie czemu nie :]. Trzeba sobie stawiać wysoko poprzeczki, żeby później czuć czystą satysfakcję :].
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie:) i zachęcam do obserwowania:*. Mam nadzieję, że znajdziesz u mnie coś dla siebie:*
http://ciniax03.blogspot.com/
bardzo fajny pomysł, myślałam o czymś podobnym, ale twoje "wyzwanie" mi bardzo pasuje :) przyłączam się do niego. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWooow fantastyczny pomysł :) Najbardziej podoba mi się tradycyjna opcja papierowa, po latach może być świetną pamiątką ♥
OdpowiedzUsuńxoxo
GENIALNY pomysł! Uwielbiam takie rzeczy i chyba skuszę się i stworzę sobie taki dziennik :) Dzięki za inspiracje.
OdpowiedzUsuńnie ma za co! :))
Usuńwow, aż się nie mogę doczekać tego, jak za rok będę te wszystkie myśli przeglądać ; )
OdpowiedzUsuńja tak samo :D
UsuńDobra opcja, poważnie! :) Tyle zalet :D
OdpowiedzUsuńChciałam tylko wspomnieć jeszcze, że napisałam post, który w moim odczuciu Ciebie zainteresuje. Nie ukrywam, że zależy mi na Twojej opinii. Mam nadzieje, że znajdziesz chwilkę na wyrażenie własnego zdania. Z góry dziękuję.
Bardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zostaję tutaj na dłużej. Będę tutaj częściej zaglądać!
W wolnej chwili zapraszam do mnie, oraz do obserwowania jeśli Ci się spodoba.
Choć ja dopiero zaczynam swoją przygodę z blogosferą!
Pozdrawiam
Świetna sprawa, może nawet bym się w to zabawiła, ale już dawno stworzyłam swój notes z cytatami :).. Wytrwałości!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńKiedyś też chciałem napisać pamiętnik o mnie, ale z powodu braku pomysłu jak to wszystko zacząć rzuciłem to w kąt...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, więc życzę wytrwałości :)
mlwdragon.blogspot.com
historiaadam.blogspot.com
hmm ja chyba już w tym roku przegapiłam, ale stworzyłam swoje postanowienie - takie główne kontynuować nauke na gitarze :)
OdpowiedzUsuńwcale nie przegapiłaś - wszystko jest jeszcze do nadrobienia, jeśli tylko masz ochotę! :)
Usuńsuper :D choć ja oczywiście przez mój wyjazd trafiłam na to dopiero dziś, ale to nic! właśnie zakładam i nadrabiam trzy dni, będzie się to fantastycznie komponować z moim wiklinowym koszyczkiem i ukochanymi nad życie cytatami! :)
OdpowiedzUsuńNamówiłaś :D
OdpowiedzUsuńPomysł jest super!
Zapraszam w odwiedziny do mnie. :)
Pozdrawiam, adzikowe pole...
Spodobał mi się twój pomysł, chyba go wykorzystam, ale użyję do tego celu rzadko używanego pamiętnika. Boję się,że problemem nie będzie pisanie, a raczej zmieszczenie się w jednym zdaniu
OdpowiedzUsuńDziewczyny! Trochę więcej zapału :) Pomysł jest świetny i dla chcącego nic trudnego! Nie rozumime, że coś zaczynamy z podejściem, że nie wytrwamy w tym. Musimy wytrwać! Ćwiczmy naszą silną wolę!
OdpowiedzUsuńJa wiem, że dam rade. Czasem dzieje się źle i nic dobrego nie widzę w danym dniu. To najwyżej opuszczę ten dzień. Oby ich niewiele było.
Całkowicie się z Tobą zgadzam. Podoba mi się ten zapał i pewność siebie! :))
UsuńŚwietny pomysł! Bardzo mi się podoba i już właśnie wdrażam go w życie <3
OdpowiedzUsuńDobrze, że mam tylko 3 dni do nadrobienia :))
ściskam ;*
Bardzo ładne zdjęcia! *o*
OdpowiedzUsuńMasz ochotę na wspólną obserwację?
fajna sprawa, mi zawsze brakowało tej systematyczności, żeby pisać dziennik :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle świetna sprawa, na pewno rozważę czy się nie zabrac się za ten dziennik :)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe wyzwanie! Będę notować w kalendarzu, mam tylko nadzieję, że nie będą to głownie "depresyjne" zdanie. Niestety człowiek ma tendencję do zapamiętywania smutnych rzeczy.
OdpowiedzUsuńDlatego dodaję sobie jedną zasadę - być pozytywnym :)
Kupuję ten pomysł! :) Mam w zwyczaju pisanie swoich przemyśleń, ale kiedy to robię, robię to bardzo długo. Pisanie jednego zdania zmusza do bycia bardzo konkretnym. I nigdy nie robiłam tego regularnie. Świetny wpis!
OdpowiedzUsuń