Podobno kupowanie prezentów dla mnie jest jednocześnie bardzo proste i bardzo trudne. Proste dlatego, że zawsze mam upatrzonych kilka rzeczy, które bardzo chciałabym mieć i które na pewno mnie ucieszą... a trudne dlatego, że nie zawsze łatwo odgadnąć, co akurat sobie upatrzyłam.
A o czym marzę w te Święta? Już Wam mówię!
1. Przede wszystkim o Macbooku Pro. To moje marzenie od dawna i myślę, że już najwyższy czas, żeby je zrealizować. Taki świąteczny prezent ode mnie dla mnie! ;) Pewnie na początku nie będzie łatwo się przestawić na zupełnie inny system operacyjny, a przeprowadzka z obecnego laptopa na ten nowy zajmie trochę czasu i energii, ale dobrze to sobie przemyślałam i jestem pewna, że warto.
2. Ciepły szal... bo jak zacznie się prawdziwa zima, ze śniegiem i mrozem, to dobrze będzie się czymś opatulić. Myślę, że ten szal z Reserved nadałby się idealnie.
3. Nowy rok tuż tuż, a więc czas zaopatrzyć się w kalendarz/planner 2015. Obejrzałam wiele kalendarzy, ale żaden nie spodobał mi się tak jak ten od autorek bloga A Beautiful Mess. Już sobie wyobrażam jak przyjemnie będzie się wypełniało te wszystkie kolorowe i starannie zaprojektowane strony - ptaszki ćwierkają, że znajdę ten planner pod choinką...
3. Nowy rok tuż tuż, a więc czas zaopatrzyć się w kalendarz/planner 2015. Obejrzałam wiele kalendarzy, ale żaden nie spodobał mi się tak jak ten od autorek bloga A Beautiful Mess. Już sobie wyobrażam jak przyjemnie będzie się wypełniało te wszystkie kolorowe i starannie zaprojektowane strony - ptaszki ćwierkają, że znajdę ten planner pod choinką...
4. A na koniec jeszcze książki... bo książek przecież nigdy nie za wiele! Najchętniej przygarnęłabym teraz The Interestings Meg Wolitzer, Steal Like an Artist Austina Kleona i Love, Rosie Ceceli Ahern.
A Wy, macie swoje świąteczne albo zimowe wishlisty?
Macbook to i moje marzenie, póki co raduje duszę tabletem Apple Air, który jest prezentem pod choinkę ,ale dostałam go nieco wcześniej :D
OdpowiedzUsuńkalendarz również widnieje na mojej liście! :)
OdpowiedzUsuńA zdecydowałaś się już na jakiś konkretny? :>
UsuńTen planner jest śliczny. I przypomniałaś mi, że w przyszłym tygodniu muszę poprawić moją wersję plannera i wysłać znajomej do drukarni, żeby go mieć przed 23 stycznia, kiedy ten obecny się kończy. Ostatnio doświadczyłam trudu wymyślenia, jaki prezent chcę po tym, jak moja chrzestna wyskoczyła z tekstem "bądź tak miła dla Mikołaja i powiedz mu, co chcesz, inaczej dostaniesz tylko bony do Empiku" xD to była trauma, bo w 10 minut musiałam coś wymyślić i nagle miałam kompletna pustkę w głowie. Chyba zacznę na bieżąco spisywać jakieś moje życzenia, bo później jest problem. Ale podesłałam jej pomysł na trylogię "Igrzyska śmierci", którą zawsze chciałam mieć na półce, ale jakoś za każdym razem szkoda mi było pieniążków ;> bo przecież do 10 dnia miesiąca daleko, a jak wyskoczy jakiś wydatek... Taaaa :D Love Rosie w wersji polskiej widziałam ostatnio w Biedrze :) Kosztowała ok. 29 zł. A co do lapka, obiecałam sobie kupić za dwa, trzy lata, jak już będę ładnie zarabiała :D
OdpowiedzUsuńO, sama zaprojektowałaś sobie planner? Ja kiedyś próbowałam, ale przerosło mnie to :P
UsuńNie zaplanowałam sobie wishlisty, a przydało by się. Macbook wygląda kusząco, ale jestem wierna Windowsowi. Przyzwyczaiłam się do tego systemu, ale bądź co bądź nowy sprzęt by się przydał, bo aktualny pracuje non stop pod kablem. :| Książki są zawsze świetnym prezentem. W tym roku pewnie też jakieś dostanę. I chyba wiem nawet jakie. :3 Planer w moim przypadku nie ma sensu. Nie potrafię się na tyle zorganizować, żeby w nim zapisywać co trzeba. Ten od A Beautiful Mess wygląda genialnie i szkoda byłoby mi go zapisać. :) Szalik już na szczęście mam. Jestem koszmarnym zmarzluchem i gdy tylko pogoda spada poniżej dziesięciu stopni muszę być porządnie otulona. :D Na mojej wishliście pewnie wpisałabym jeszcze jaką lustrzankę. Niestety choćbym chciała moja cyfrówka mi nie wystarcza. :<
OdpowiedzUsuńZ tym dokładnym planowaniem i zapisywaniem w plannerze to też różnie u mnie bywa - raz o tym pamiętam, a raz nie. Ale zauważyłam, że z roku na rok jest coraz lepiej :D
UsuńJa na początku robiłam zdjęcia telefonem - przez jakiś czas wystarczał, ale jak tylko bardziej wkręciłam się w robienie zdjęć, zapragnęłam czegoś więcej. Kupiłam lustrzankę i mimo, że nie jest to jakiś super profesjonalny model, to od razu poczułam różnicę!
Ciepły szal to mnie też by się przydał :)
OdpowiedzUsuńO tak, kalendarz na nowy rok, bo w tym roku planuję wszystko starannie planować ;)
OdpowiedzUsuńRacja! Książek nigdy za wiele!!! <3 Też muszę zacząć robić takie wishlisty bo moje Mikołaje zapominają jak bardzo lubię czytać :)
OdpowiedzUsuńDawno zaczęłaś czytać po angielsku? :>
OdpowiedzUsuńA planner robię sobie sama, nie mam zbyt dużych wymagań, i chociaz nie jest szczególnie piękny, moge go zebierac ze soba wszędzie bo jest cieniutki i nie zajmuje wiele miejsca.