Jeśli w kwestii kalendarzy jesteście tak wybredni jak ja i do tej pory nie znaleźliście w sklepach "tego jedynego", to może już czas poszukać... w internecie! Ja trochę poszperałam i znalazłam kilka naprawdę pięknych, funkcjonalnych, a do tego całkowicie darmowych kalendarzy do samodzielnego wydrukowania...
Nie wiem jak Wy, ale ja na kalendarzu ściennym potrzebuję trochę miejsca na zapiski. I nieważne, że w torebce mam kalendarz-organizer, a w telefonie odpowiednią aplikację - pewne rzeczy lepiej mieć cały czas na wierzchu. Szukając kalendarza dla siebie, zawsze sprawdzam, czy spełnia ten podstawowy warunek.
Miejsca do notowania na pewno nie zabraknie na kolorowym kalendarzu od Lii Griffith:
Ostatnio bardzo podobają mi się grafiki udające biały napis na czarnej tablicy kredowej, dlatego nie mogłam przejść obojętnie obok propozycji Botanical Paperworks:
A dla miłośników minimalizmu - prosty, a przy tym bardzo stylowy kalendarz od Chantel. Jej autorska czcionka użyta przy tym projekcie jest przepiękna!
Te cztery kalendarze to oczywiście gotowce - wchodzicie na strony ich autorów, pobieracie, drukujecie i możecie wieszać na ścianie. Proste. Ale jeśli lubicie trochę bardziej skomplikowane projekty DIY, to może skusicie się na duży kalendarz ścienny z farby tablicowej. Osobiście, marzę o czymś takim, ale niestety, ściana w moim pokoju nijak się do tego nie nadaje. No cóż, może kiedyś...
O ile w moim przypadku, zapiski w kalendarzu ograniczają się do krótkich haseł i najistotniejszych informacji, to na pewno są tu też tacy, dla których kalendarz jest trochę jak pamiętnik. Dlatego może zainteresuje Was pomysł Amandy Wright na... kalendarz w pudełku!
Chyba czytasz mi w myślach bo właśnie miałam zacząć szukać jakiegoś kalendarza do wydrukowania. Wiadomo muszą być ładne i mieć dużo miejsca:) Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Tak właśnie podejrzewałam, że nie tylko ja wciąż szukam ;))
UsuńŻyczę Ci, aby nadchodzący Nowy Rok był jeszcze lepszy niż poprzedni ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne <3 U mnie na wsi strażacy roznoszą kalendarze i z reguły sprostują moim wymaganiom :)
OdpowiedzUsuńJeejku... Dopiero co odkryłam Twojego bloga i już się w nim zakochałam! Tyle tu inspiracji, świetnych postów i w ogóle wszystkiego! W dodatku, jak zauważyłam, organizujesz co miesiąc wyzwania rysownicze :D Nie mogę się doczekać styczniowego, z chęcią wezmę w nim udział!
OdpowiedzUsuńŚwietne kalendarze, już sobie upatrzyłam jeden i zaraz go wydrukuję :3
Bardzo mi miło! A styczniowe wyzwanie pojawi się już lada dzień ;)
UsuńW tym roku udało mi się już przed świętami zaopatrzyć w kalendarz. :D Chociaż w sumie kalendarzy nigdy za wiele, a ten imitujący tablicę jest śliczny. :3
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo jak Ty! Używam i kalendarza papierowego, i aplikacji na telefon (Any.do i Cal.do), ale aby pamiętać o ważnych terminach i wiedzieć, że mam np. jeszcze 2 niedziele do jakiegoś wydarzenia muszę mieć taki na ścianie :) Też sobie właśnie drukuję z internetu, tylko jest jeden "mały ból" - tydzień musi mi się zaczynać od poniedziałku, nie od niedzieli... A takich już nie jest tak wiele. Na tym blogu są bardzo ładne, choć nie idealne ;) http://elizaellis.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMój kalendarz w telefonie zaczyna się od niedzieli. Trochę trwało zanim się do niego przyzwyczaiłam, ale teraz już nie zwracam na to uwagi ;)
UsuńA kalendarze, które poleciłaś są faktycznie śliczne!
O, jest jeszcze taki, od poniedziałku :D : http://www.zonamodna.com/2015/01/kalendarz-2015-do-pobrania_67.html
UsuńA w telefonie chyba można to zmienić. Ale skoro już się przyzwyczaiłaś, to lepiej nie mieszać.
Bardzo fajne te wzory :) Któryś z pewnością wydrukuje, bo właśnie od listopada zaczęłam wieszać takie pojedyncze kartki na lodówce, by mieć zawsze oko na najważniejsze wydarzenia w danym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć taką rozpiskę miesiąca nad biurkiem. Zwłaszcza teraz, kiedy mam nieregularne godziny pracy - bez tego w ogóle nie połapałabym się kiedy pracuję a kiedy nie. Znajomym z pracy już się zdarzało przyjść przez przypadek w dzień wolny, haha ;D
Usuń