Do wrzucenia tego DIY skłoniły mnie oczywiście nadchodzące Walentynki, ale ten mały upominek z pewnością sprawdzi się też przy innych okazjach! Ja podarowałam go mojemu chłopakowi tuż przed wyjazdem na Erasmusa, mając nadzieję, że trochę pomoże mu w przetrwaniu tej kilkumiesięcznej rozłąki.
To co? Jesteście ciekawi, co kryje się w tym pudełeczku? :D
Wasze najpiękniejsze wspomnienia! A właściwie to, co je wywołuje :)
Przede wszystkim, są to karteczki z datami, nazwami miejsc i wydarzeń, albo po prostu krótkimi hasłami, które tylko Wy tak naprawdę rozumiecie. Dodatkowo, możecie tam też wrzucić bilety z miejsc, które razem odwiedziliście i inne zachowane drobiazgi. Słowem, wszystko, co tylko kojarzy Wam się z najlepszymi chwilami Waszego związku... i zmieści się do pudełka ;)
Ale ładne zdjęcia! My raczej nie obchodzimy Walentynek, ale chyba wykorzystam ten pomysł na prezent dla przyjaciółki, która uciekła za granicę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo to się przyjaciółka ucieszy - w końcu kobiety najlepiej doceniają takie drobiazgi! ;)
Też zawsze lubiłam sama robić pudełeczka i opakowania ;D Ja swojemu chłopakowi ( byłemu już w tej chwili ) zrobiłam zeszyt z naszymi wspomnieniami, pamiątkami z wycieczek itd : )
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno trafiłam na pomysł stworzenia takiego dziennika! Chyba też się za to zabiorę :))
Usuńświetny pomysł :D
OdpowiedzUsuńMy nie obchodzimy Walentynek, ale pomysł bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńMoże przyda się na inną okazję :>
UsuńBardzo fajny pomysł i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńMyślałam kiedyś o czymś podobnym, niestety mój Luby nie do końca rozumie ideę prezentów z serca, bardziej cieszą go rzeczy praktyczne.
OdpowiedzUsuńNiemniej jednak pomysł jest przecudowny! :))
Dziękuję!
UsuńA taki praktyczny chłopak też ma swoje dobre strony... podejrzewam, że nawet łatwiej jest znaleźć coś, z czego się ucieszy? :)
bardzo fajny pomysł :) choć mój mąż to już się śmieje jak mu daje kolejne DIY zrobione przez siebie ;)
OdpowiedzUsuń:) proste w wykonaniu, jednak pełne wspomnień :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, ja kiedyś takie wspomnienia ujęłam w prezentacji multimedialnej ;-)
OdpowiedzUsuńHaha, no to jesteś dużo bardziej nowoczesna niż ja ;)
Usuńprzeuroczeeeeeeeee!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sympatyczny i taki bardzo osobisty pomysł.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl! :)
OdpowiedzUsuńNie uznaję walentynek, ale pomysł na pudełeczko wspomnień - super! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, adzikowe pole...
jak nie na walentynki, to może na inną okazję się przyda :)
Usuńbardzo fajny pomysł na prezent i nie tylko walentynkowy, ale dla osoby z którą masz bardzo dużo wspomnień również :) ja osobiście walentynek nie obchodzę (singielka), ale nie jest mi smutno, dla mnie to normalny dzień.
OdpowiedzUsuńto dobrze, że masz do takie zdrowe podejście do tego dnia ;)
Usuńinspirujące! =)
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywne. Ja się lubuję w takich pomysłach. U mnie na blogu też walentynkowo, ale coś bardziej oczywistego;) Świetna sprawa, wykorzystam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, jednakże obawiałabym się że kiedyś to wszystko mimo pudełeczka się zagubi. Wolałabym wszystko wkleić do albumu :)
OdpowiedzUsuńteż o tym myślałam... ale jednak miłość do wszelkich pudełek i pudełeczek wygrała :D
UsuńBardzo ciekawy pomysł ;) Wygląda to bardzo gustownie.
OdpowiedzUsuńbardzo miły i oryginalny pomysł:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszło Ci to pudełeczko i pomysł na upominek świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękne jest kolekcjonowanie wspomnień w takiej formie. Warto wszystko zapisywać, po czasie część z nich zapomnimy.... :)
OdpowiedzUsuńa jeszcze lepiej kogoś tymi zapiskami obdarować ;))
Usuńale z ciebie wspaniała dziewczyna :)
OdpowiedzUsuńświetne pomysł :)
Moim zdaniem to nie tylko na walentynki! Na wiele innych okazji też super prezent, jest tyle wartościowych chwil, które spędziliśmy z bliskimi, a już o niektórych zapomnieliśmy...
OdpowiedzUsuń